Miejsca przyjazne dzieciom

Pierwszy kontakt z teatrem. Kolorowy zawrót głowy w Teatrze Małego Widza.

Byliśmy już w kinie z moim maluchem, a teraz odwiedziliśmy teatr. Zastanawiam się czemu tej kolejności nie odwróciliśmy. Chyba podeszłam do tego zbyt egoistycznie. Kino z malcem jest zdecydowanie bardziej dedykowane młodym mamom, natomiast Teatr Małego Widza jest w 100% dla dzieci.

Jestem pod wrażeniem takiej formy rozrywki dla maluszków. Do tej pory teatr dla dzieci kojarzył mi się jedynie z przedstawieniem głównie kukiełkowym dla przedszkolaków i starszaków. Nie mogłam sobie wyobrazić jak może wyglądać teatr dla szkrabów od 1 roku życia. Naprawdę warto to zobaczyć na własne oczy.

Teatr jest położony w pięknym miejscu na skarpie z panoramą na Warszawę. Zaraz przy Rynku Starego Miasta. Warto zaznaczyć, że wejście do teatru jest od strony skarpy. Dojechaliśmy tam wózkiem razem z Jaśkiem, aczkolwiek było trochę turbulencji, jadąc po brukowej kostce. W weekend, kiedy odbywają się przedstawienia jest problem z parkingiem ze względu na dużą ilość przybywających mieszkańców i turystów na Starym Mieście. Warto wybrać się autobusem i nie stresować się spóźnieniem do teatru.

Bilety na spektakle są w cenie około 50 pln od osoby dorosłej i  50 pln od dziecka. Szkoda, że nie ma zniżki dla maluchów. Jest to spory jednorazowy wydatek. Jednak patrząc z innej strony kultura i sztuka musi mieć swoją cenę. Sami płacimy minimum 100 pln od osoby za wejście do teatru. Jeżeli mamy świadomość tego, że nad jednym spektaklem pracuje cały zespół ludzi, a na twarzach naszych dzieci po spektaklu zagości ciepły uśmiech to uważam, że warto odwiedzić taki teatr.

Bardzo lubię dawną architekturę, dlatego odrestaurowana stara kamienica oczarowała mnie klimatycznym wnętrzem. Na wejściu do teatru jest kilka schodów prowadzących w dół, jest również winda dla wózków i niepełnosprawnych osób. Następnie zostawiamy w bezpłatnej szatni płaszcze, parkujemy wózek i przechodzimy do kącika dla dzieci. Jeżeli mamy trochę czasu przed spektaklem możemy spokojnie skorzystać z przewijaka oraz poczytać bąblowi książeczki w kąciku zabaw.

Przedstawienie na jakim byliśmy to ”Rozplątanie Tęczy”. Jest to fenomenalne, że przedstawienie jednego aktora jest w stanie tak rozbawić małą widownię. Aktorka niewiele mówi, raczej pojedyncze wyrazy dźwiękonaśladowcze, zrozumiałe dla większości dzieci. Mój syn jak i pozostałe maluszki z widowni były bardzo skupione podczas całego spektaklu. Byłam tym bardziej zdziwiona, bo mój 1,5 roczniak nie potrafi w skupieniu usiedzieć 5 minut na kolanach. Teatr go po prostu oczarował. Była to dla niego taka “żywa, magiczna bajka”. Naszemu Jaśkowi wspólnie z mężem nie pozwalamy oglądać telewizji, niemniej nie mamy nic przeciwko takiej formie spędzania wolnego czasu. Taka aktywność pobudzająca wyobraźnię i zmysły dziecka, wspaniale wpływa na jego rozwój.

Wracając do spektaklu bardzo przemyślane było białe tło oraz białe ubrania aktorki. Dobrze wpisały się w spektakl, w którym tylko rosła ilość kolejnych, kontrastowych barw. Pół godziny spektaklu minęło bardzo szybko, ponieważ cały czas zmieniał się przekaz do małych widzów. Chcąc zaciekawić dzieci aktorka wykorzystywała różne formy choreografii i nowych rekwizytów. Pod koniec spektaklu na scenie znalazło się tysiąc kolorowych piórek, miękkich, pluszowych kulek i plastycznych kredek. Wszystkie maluszki mogły wejść na scenę i bawić się jeszcze przez kwadrans w jedno wielkie przedstawienie.

Naprawdę lubię takie szczęśliwe zakończenia 🙂

Artykuł nie jest sponsorowany, wyraża moją prywatną opinię. MAMA WARSZAWIANKA

TEATR MAŁEGO WIDZA
SCEK, ul. Jezuicka 4, Warszawa
(wejście od ul. Brzozowej)

http://teatrmalegowidza.pl/

 


Share this Story

Polub mój profil na Facebook by otrzymywać więcej takich informacji
⬇️⬇️⬇️

Komentarze Facebook

Polub mnie na Facebooku