Ciekawa jestem jak wyglądają Wasze zakupy i nawyki żywieniowe. Podpatruję czasami koszyki w marketach innych osób z kolejki do kasy i śmiało stwierdzam fakt, że nie jest z nami, aż tak źle 🙂 Hasła BIO i EKO stały się ostatnio dość modnym tematem i wiecie co, jestem bardzo zadowolona z takiej mody. Całkiem dumnie patrzy się na nasze społeczeństwo, które coraz mniej pali papierosów, coraz więcej biega w maratonach i coraz chętniej sięga po ekologiczną żywność.
Całkowicie popieram zdrową żywność, szczególnie ze sprawdzonego źródła. Po co nam w żywności pestycydy, antybiotyki, emulgatory, glutaminiany czy barwniki. Nie lubię jednak popadać w skrajności, więc nie wariuję na punkcie wyłącznie BIO jedzenia. Doceniam po prostu zdrową żywność, kupuję najczęściej nieprzetworzone jedzenie. Przykładowo, jak kupuję jogurty to tylko naturalne i sama dodaję do nich owoce lub robię mus owocowy. Dla dziecka wiadomo bardzo dużo się gotuje, ale naprawdę sporym ułatwieniem i oszczędnością czasu jest przygotowanie dla wszystkich domowników tego samego, równie zdrowego posiłku.
Będąc jednak w ciąży i karmiąc małego Janka w pierwszych latach jego życia faktycznie miałam chęć kupowania tylko najlepszych jakościowo produktów. Żałuję bardzo, że nie znałam wcześniej strony Lokalnego Rolnika. Szukałam dobrej jakości jedzenia ekologicznego w sklepach ze zdrową żywnością. Kupowałam, jednak ceny za proste produkty były bardzo wysokie. Wiadomo, że ceny muszą być adekwatne do jakości upraw, ekologicznych środków i pracy ludzkich rąk. Miłym zaskoczeniem w Lokalnym Rolniku jest to, że nie ma dodatkowych marż na cenach, więc kupując produkty wspieramy bezpośrednio lokalnych przedsiębiorców.
Rola zdrowego żywienia dzieci jest dla mnie niezwykle istotna, jak się domyślam jest głównym tematem w innych równie świadomych rodzinach. Przecież jesteśmy tym co jemy i niezwykle istotną kwestią jest dobór produktów ze sprawdzonego miejsca i bez etykiet ze składnikami niewiadomego pochodzenia. Na pewno sami poczujecie różnicę w wyglądzie i smaku chociażby eko truskawek i zwyczajnych, często sztucznie naszpikowanych chemią, szybko dojrzewających truskawek.
Jest jeszcze jeden aspekt na którym szczególnie mi zależy, mianowicie wychowanie dziecka ze świadomością tego co je. Pamiętam jak bardzo byłam zszokowana oglądając odcinek Jamiego Oliviera, kiedy odwiedził jedną z amerykańskich szkół podstawowych i chciał wprowadzić nawyki zdrowego jedzenia. Czekała go tam potężna praca, ponieważ dzieci w szkole podstawowej nie wiedziały jak wygląda ziemniak czy pomidor. Na stołówce były podawane ziemniaki puree z proszku, a pomidor był tylko pod postacią ketchupu. Ulubioną przekąską uczniów były frytki i czekoladowy milkshake. Z takimi nawykami nie jest prosto walczyć. Jest to smutne, że Jasiek w wieku 2 lat je dużo zdrowsze produkty i ma większą świadomość od starszych, amerykańskich dzieci.
Podobno pierwsze 3 lata życia są bardzo ważne dla naszych młodych odkrywców i mają odzwierciedlenie w późniejszych nawykach żywieniowych. Szczerze w to wierzą i cieszę się, że Jasiek lubi surową cebulę, zajada się avocado, bierze dokładki hummusu i macza w nim brokuła 😛 Nie pogardzi też pieczonym indykiem czy sznyclem wiedeńskim 😛 Mam świadomość, że będzie jeszcze czas na jego szaleństwa i jeżeli w sklepikach szkolnych będą zabronione chipsy to pewnie kupi je po szkole 🙂 Oczywiście, że mu nie zabronię, ale wszystko ma swój umiar.
Naszym zadaniem, jako rodziców Jaśka jest rozszerzanie jego smaków i dostarczanie bogactwa zdrowych produktów. Właśnie między innymi dlatego wybraliśmy Lokalnego Rolnika i świadome zakupy. Nasze misje są bardzo spójne, a cele zmierzają w tym samym kierunku. Lokalny Rolnik działa już w kilku większych miastach i mam nadzieję, że jego zasięg dzięki Nam i Wam będzie się nadal poszerzał. Zakupy robi się dość sprawnie, bo przez internet. Odbiór po kilku dniach jest możliwy w najbliższym punkcie niedaleko miejsca zamieszkania. Są to kawiarnie, restauracje często przyjazne dzieciom, które podpowie nam system pod koniec zakupów. Kupując w Lokalnym Rolniku wspieramy wspólnie małych przedsiębiorców, dbamy o nasze środowisko i co najcenniejsze kształtujemy dobre nawyki i nasze zdrowie.
Dzięki Lokalnemu Rolnikowi zgromadziłam wszystkie ekologiczne produkty na dobry obiad z równie smacznym deserem 😛 Poniżej podaję przepisy na letni, szybki, zdrowy i smaczny posiłek dla całej rodziny.
SPECJALNIE DLA WAS KOCHANI KUPON RABATOWY NA PIERWSZE ZAKUPY W LOKALNYM ROLNIKU ! Data ważności kuponu: 10.07.2017
BIO Chłodniczek Mamy Warszawianki:
- pęczek botwiny
- 500 ml bulionu drobiowego
- pęczek szczypiorku
- pęczek koperku
- świeży ogórek
- pęczek rzodkwi
- 400 ml kefiru
- ok 400 ml śmietanki 18%
- łyżka octu jabłkowego lub winnego
- 3 jajka ugotowane na twardo
- pół cytryny
- sól, pieprz
- opcjonalnie gotowane buraki ( dla głębszego różowego koloru chłodnika)
- opcjonalnie łyżka cukru lub syropu z agawy (na słodkość 😛 )
Gotujemy pokrojoną botwinkę z bulionem drobiowym ok 15 minut. Studzimy w garnku z zimną wodą. Kroimy drobno ogórka, koperek, szczypiorek, na tarce ścieramy rzodkiew. Dodajemy do ostudzonej botwiny i wlewamy kefir oraz śmietankę. Doprawiamy do smaku cytryną, octem, pieprzem, solą i dodajemy ugotowane jajka.
BIO Leczo z kiełbaską Mamy Warszawianki:
- 200 g kiełbaski wiejskiej podsuszanej
- papryki (3 kolory)
- 2 cebulki
- ząbek lub dwa czosnku
- łyżka słodkiej papryki w proszku
- łyżka ostrej papryki w proszku
- 1 kg dojrzałych pomidorów lub 500 g passaty pomidorowej
- sól i pieprz
Moje ulubione danie jednogarnkowe. Podsmażamy kiełbaskę z cebulką i pod koniec smażenia dodajemy czosnek. Dodajemy wszystkie pokrojone drobno papryki. Pomidory parzymy i obieramy ze skórki lub używamy passaty pomidorowej i wrzucamy do garnka. Doprawiamy przyprawami. Gotujemy do miękkości i gotowe.
BIO Truskawki z bitą śmietaną Mamy Warszawianki:
- truskawki
- śmietanka 30%
- 2 łyżki cukru pudru
Truskawki po umyciu odszypułkowujemy, kroimy na pół. Najlepiej do schłodzonej miski wlewamy śmietankę i ubijamy na gęsto, dosypujemy cukier puder. Polewamy truskawki i się obiadamy :)))