Rozpoczynamy wakacje, inne niż do tej pory, ale chcemy równie dobrze się bawić, odpocząć, pozwiedzać i poznać nowe kulinarne miejsca. W tym roku w zdecydowanej większości będą to urlopy w Polsce. Przynajmniej nikt z moich znajomych nie decyduje się na dalsze wyprawy zagraniczne z wiadomych względów. Niemniej jak mówi cytat „Cudze chwalicie, Swego nie znacie, Sami nie wiecie, Co posiadacie.” (Stanisław Jachowicz) to właśnie jest dobra okazja ,aby poznać i pozwiedzać te nasze cudowne krainy.
Zawsze unikałam bardzo zatłoczonych miejsc, a w szczególności podczas wakacji. Jakoś nie potrafię odpocząć w chaosie i już od lat jeździmy poza sezonem lub szukamy na mapie miejsc, które nie są kurortami. Mam nadzieję, że jak się z Wami będę dzieliła to się nagle nie zrobią bardzo popularne 🙂
Postanowiłam stworzyć cykl wycieczek po Polsce i to takich na które możecie się wybrać na weekend lub spędzić cały dzień i na nocleg wrócić do domku. Wybieram miejsca, które nie są bardzo daleko od Warszawy. Sama nie lubię spędzić całego dnia w samochodzie czy pociągu na dojazd.
Brodnica – miasto w Polsce położone w województwie kujawsko-pomorskim, siedziba powiatu brodnickiego, obecnie położone po obu stronach rzeki Drwęcy. Pierwszy zapis dotyczący spalenia grodu Straisberg przez Jaćwingów odnotowany został w kronice Piotra z Dusburga w 1263 r. Drugi zapis o ataku Litwinów na osadę Brodnicę pochodzi z 1298. Zdaniem historyków pierwsza wzmianka dotyczy raczej strażnicy zakonnej nad jeziorem Strażym, a druga umocnień w rejonie Żmijewa, zatem niekoniecznie muszą odnosić się do osad na terenie dzisiejszego miasta. Ziemie na lewym brzegu Drwęcy, ziemia michałowska, stała się własnością zakonu krzyżackiego w 1303 (książę kujawski Leszek oddał ziemie michałowskie Krzyżakom w zastaw za uzyskaną pożyczkę, Krzyżacy ostatecznie wykupili je od książąt kujawskich w 1317). Budowa zamku w Brodnicy rozpoczęła się w 1305 r.
*źródło Wikipedia
Rozpoczynając naszą wyprawę do Brodnicy zaznaczę, że to niecałe 200 km od Warszawy. Wyjeżdżając z samego rana, możecie po 2,5 godzinki być na miejscu. Choć wiadomo, że czas podróży zależy od mocy samochodu i sprawności kierowcy. Można również dojechać do Brodnicy pociągiem z Warszawy, czas przejazdu to ponad 3 godzinki w zależności od trasy i typu kolei.
Na miejscu rozpoczęliśmy wycieczkę od zwiedzania ufortyfikowanego zamku krzyżackiego w Brodnicy.
Janek po takiej trasie z wielką przyjemnością ruszył na wspinaczkę na wieżę. Schody są tam dość strome jak na tupot małych stóp, ale poradził sobie i naliczył 13 pięter! (ponoć 50 metrów). Lekka zadyszka oczywiście była, ale dla zdrowia i widoków naprawdę warto się wspiąć. Warto było też zejść, bo w piwnicach zamku jest ciekawe muzeum z historią ziemi brodnickiej w średniowieczu. Oczywiście trzeba się zapoznać z aktualnymi wytycznymi dotyczącymi zwiedzania i w miejscach publicznych pamiętać o maseczkach oraz dezynfekcji rąk.
Naprawdę warto było pójść do kolejnego muzeum – spichlerza, które jest w odległości około 200-300 metrów od zamku. Dla dzieci bardzo ciekawe ze względu na akwaria z rybami słodkowodnymi czy rakami. Jest zaprezentowanych wiele rodzajów zwierząt, grzybów, jest także rekonstrukcja prehistorycznej wioski. Nasz syn był pod wrażeniem tego miejsca. Jest ponoć jeszcze do odwiedzenia Brama Chełmińska(Kamienna).
Nie dotarliśmy tam jednak, bo górę wziął głód 😉
Na szczęście tuż obok muzeum (Spichlerza) jest pyszna włoska pizzeria Bosca. Polecamy z ręką na sercu, pizza, desery, espresso i Aperol Spritz smakują jak we Włoszech. Pizzeria jest przestronna, dwupiętrowa z urokliwym balkonem. Kącik dla dzieci z dużą ilością zabawek i fantastycznym straganem z warzywami, owocami i pizzą rzecz jasna.
Trzeba było rozchodzić obiadek, więc udaliśmy się do parku Anny Wazówny, który znajduje się dookoła wieży zamkowej. Obowiązkowy przystanek na dużym (choć nie najnowszym) placu zabaw, karmienie kaczek na mostku i wróciliśmy na rynek. Jeżeli macie dzieci to zapewne wiecie, że bez lodów, pamiątek, balonów nie obejdzie się taka wycieczka.
Lodziarnię w której byliśmy wspominamy do dzisiejszego dnia Czarna Malina na samym Rynku jest po prostu od A do Z fenomenalna. Oczywiście kwestia gustu, ale dla mnie jasne pomieszczenia, urządzone w lekkim wakacyjnym stylu są bardzo hipnotyzujące. Nie wspominając o lodach. Będąc tam polecamy smak chałwy, piwa Guiness oraz mango śmietankowy z chia. Obsługa w obu miejscach równie sympatyczna i miło byłoby mieć takie miejsca w Warszawie.
Po takich przyjemnościach możecie śmiało wracać do domu, a jeżeli będzie Wam jeszcze mało to w okolicy są piękne jeziora. My akurat mieliśmy nocleg koło Rypina więc skorzystaliśmy tam ze słonecznych kąpieli i dzikich plaż. Niemniej w samej Brodnicy znajdziecie kąpielisko miejskie z wypożyczalnią sprzętu wodnego całkiem niedaleko, bo od samego Zamku to około 6 minut drogi. Zatem udanej wyprawy i podzielcie się wrażeniami po powrocie 😛
Muzeum w Brodnicy cennik biletów: