Co to by były za święta bez pierniczków. Obowiązkowo w towarzystwie nieskończonej ilości świątecznego jedzenia, muszą się znaleźć pierniczki. W tym roku ze względu na małego Jaśka pierniki przybrały postać leśnych zwierząt i mają dużo dekoracji i słodkich posypek. Jasio oczywiście był najlepszym pomocnikiem przy wykonaniu pierniczków. Trochę pomagał, a jeszcze lepiej wychodziło mu przeszkadzanie 🙂 Udało nam się jednak zrobić pierniczki w kilku wersjach podania i podajemy prosty przepis:
Potrzebne nam będą:
150 g miodu
100 g masła
100 g brązowego cukru
375 g mąki
1 duże jajko
1/4 łyżeczki sody
1/4 łyżeczki soli
1 łyżka kakao gorzkiego
małe opakowanie przyprawy do pierników 20 g
blacha do pieczenia i foremki
Wykonanie:
W rondelku na małym ogniu roztapiamy miód, masło i cukier. Zostawiamy do całkowitego wystygnięcia. Przesiewamy mąkę, sodę, przyprawy, sól, kakao, dodajemy ostudzone masło z cukrem i miodem. Mikserem lub ręcznie wyrabiamy ciasto na lekko klejące. Jeżeli ciasto za mocno się klei dodajemy troszkę mąki. Formujemy kulkę i wsadzamy na 20- 30 minut do zamrażalki.
Po wyjęciu z zamrażalki wałkujemy ciasto i wykrawamy dowolne formy, układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i ustawiamy piekarnik na 170 stopni. Pieczemy 6 minut. Po ostudzeniu dekorujemy polewą i kolorowymi posypkami. Użyłam do polania roztopionej białej czekolady i do dekoracji posypek Delecta i jadalnych mazaków Dr.Oetkera. Pierniczki przechowujemy w szczelnie zamkniętym pojemniku lub w puszce. Najlepiej w szafce zamykanej na klucz, aby przetrwały do Świąt 😉
Czujecie już Magię Świąt :)?